sobota, 10 maja 2014

Rozdział 2 - Ból...


                                         **** Oczami Jade ****
Siedziałyśmy z Perrie już chyba z dwie godziny, robiąc sobie " babski wieczór ". Wiecie - Paznokcie, włosy itd.
- Hej, Jade co myślisz, o...- wyrwała mnie z zamyśleń o El.
- Oh... przepraszam co mówiłaś ? - zapytałam
- Co myślisz o tym, żebyśmy poszły sprawdzić co u chłopców ? Coś cicho tam w salonie...- powiedziała ciekawa Lee. Wstałyśmy i ruszyłyśmy cicho do salonu. Cicho otworzyłyśmy drzwi i zobaczyliśmy. Że.. chłopcy śpią ! Tylko gdzie Liam... Nagle Li wyskoczył zza telewizora i zaczął w nas rzucać jedzeniem, a za sekundę reszta chłopców zrobiła to samo.
- PRZESTAŃCIE !! - krzyknęłam, gdy dostałam ciastem cytrynowym z bitą śmietaną od Louisa. Po chwili baardzo się wkurzyłam i rzuciłam się na Lou i zaczęłam go bić i kopać. Wszyscy się śmieli, bo wyglądałam jak dziecko. Wreszcie wstałam z niego i się uśmiechnęłam.
                                                       **** Oczami Louisa ****
Po 3 godzinach oglądania filmów zaproponowałem grę " Robiłem/Nie robiłem ".
- Ale o co w tym chodzi ? - zapytała Pezz, która przytulała się do Zayna.
- Ktoś się ciebie pyta np. Czy kiedykolwiek się całowałaś ? Jeśli tak zabierasz jedno winogrono, jeśli nie to nie. Osoba z największą ilością winogron wygra. - wszyscy się zgodzili i zaczęliśmy grać. Uzgodniliśmy, że zaczyna Niall. Zaczął kręcić butelką i wypadło na mnie.
- Louis... czy kiedykolwiek całowałeś się z jedną z Perrie, Jade, Jesy lub Lee ? - zapytał Horan. Przypomniało mi się, że kiedyś całowałem się z Jade kiedy graliśmy w butelkę musieliśmy się całować. Więc wziąłem winogrono.
- Z kim ? - wszyscy zaczęli się dopytywać.




- Z Jade, kiedy graliśmy w butelkę. Ale nigdy się już nie pocałuję, bo pamiętam ten słodki smak ust Eleanor- po moim policzku spłynęła pojedyncza łza. I kolejna. I kolejna... Chcę El z powrotem. DLACZEGO JA ? Wszyscy są szczęśliwi, a ja muszę udawać. Wszystko idzie nie tak jak chcę. Boli. Cholernie boli.
                                                 **** Oczami Jade ****
Chcę poprawić Louisowi humor, ale jak ? Mam głupie uczucie, że to przeze mnie Eleanor nie żyje. Wszyscy udajemy, że jest ok, ale nie jest. Jest masakrycznie. Mam ochotę płakać. I chyba zaraz zacznę.   *                                                                                                                                                           Po 5 godzinach siedzenia w pokoju miałam ochotę coś zjeść. Spojrzałam na zegarek i ujrzałam godzinę 4 nad ranem. Spojrzałam w lustro i ujrzałam potargane włosy, niebieską bluzkę ledwo zakrywającą majtki i kapcie za kostkę. Zeszłam po cichu na dół, do kuchni. Wzięłam zielone jabłko i usiałam na parapecie, przy oknie. Rozmyślając o wydarzeniach, które mnie całkowicie wstrząsnęły mną. Nagle ktoś wytrącił mnie z transu.                                                                                                                                           - Też nie możesz spać ? - zapytał.... 

 *
NAPISAŁAM DO NICOL !!! Wiem, że krótki, ale chciałam dla ciebie napisać szybki spoiler. Mam nadzieję, że mnie nie zhejtujecie !
Kocham, Julia



2 komentarze:

  1. Jeeeeejku cudowny!!!
    Wszyscy tęsknią za El, ja też :'( Mam nadzieję, ze sie im jakoś ułoży, żeby w końcu spotkało ich coś dobrego ;)
    Ciekawe kogo spotkała tam Jade? Hazzę? ^^

    Bardzo dziękuję, ze napisałaś to dla mnie! Nawet nie wiesz jak mi się miło zrobiło, zwłaszcza, ze bardzo podoba mi się ten blog ♥

    Kocham, życzę weny i czekam na next!
    Nicol <3
    http://harrykochakotki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję baardzo ! Napisałam go dla ciebie bo mnie inspirujesz !
    Zaraz zabieram się za 3 rozdział. Napisze dziś cześć i jutro dokończę i będzie NA PEWNO dłuższy.
    Kocham, Julia xx

    OdpowiedzUsuń